Menu
Szukaj
Koszyk

Błędy, które popełniamy podczas koszenia trawnika

Koszenie trawnika to nie jedynie rutynowy zabieg polegający na skracaniu długości źdźbeł. Żeby murawa była gęsta i sprężysta powinniśmy unikać kilku popularnych błędów. Jakich?

Przejdź do wpisu

Zbyt szybkie koszenie

Młodej trawie należy pozwolić się ukorzenić i umocnić liście. Dlatego pierwsze koszenie powinno mieć miejsce dopiero wówczas, gdy trawa będzie miała powyżej 10 centymetrów wysokości. Następnie dwa lub trzy razy kosimy na wysokość około 7 cm, co pozwoli trawie zagęścić się i wzmocnić. Dopiero po tym czasie możemy stopniowo skracać długość do najbardziej odpowiedniej.

Zbyt wysokie koszenie

Optymalna wysokość koszenia trawników użytkowych wynosi od 3,5 do 5 cm, a trawników ozdobnych – od 2 do 3,5 cm. Jedynie w cieniu trawa powinna być nieco wyższa, gdyż brak słońca musi być rekompensowany przez większe liście. Jeśli trawa pozostanie na dłuższą chwilę zbyt wysoka, może to spowodować rozplenienie się pospolitych chwastów, których później trudno będzie się pozbyć.

Zbyt niskie koszenie

Nie można przesadzić też w drugą stronę. O ile ozdobne gatunki traw mogą być koszone niżej, nawet do 2 cm wysokości, tak użytkowe nie powinny być krótsze niż 3,5-4 cm. W innym przypadku zbyt duże nasłonecznienie może wypalić najniżej położone plewy, co ostatecznie doprowadzi do uszkodzenia korzeni i obumarcia trawy. W dodatku mogą się pojawić choroby grzybicze i wyrosnąć mech. Tyczy się to przede wszystkim lata, kiedy nasłonecznienie jest duże. Wówczas lepiej pozostawić trawę nieco dłuższą, np. ok. 5 cm.

Niesprawna kosiarka

Bardzo często traktuje się kosiarkę po macoszemu, a wymaga ona odpowiedniej opieki, aby służyła przez lata i co ważniejsze, nie zepsuła trawnika. Najechanie na kretowisko lub szyszkę, czy próby koszenia wilgotnej trawy nie tylko wpływają na stan kosiarki, ale i na trawy. Wszystko, co uderzy w ostrza powoduje ich przytępienie. Powinno się je ostrzyć przynajmniej raz w sezonie. Tępe ostrza szarpią trawę zamiast ją przycinać, co doprowadza do jej żółknięcia.

Mokra trawa nie tylko może uszkodzić ostrza, ale też łożyska, na których obracają się noże i wyrzutniki. Zbite liście zatykają wylot do kosza, przez co trawa trafia pod kosiarkę, często tworząc trudny do pozbycia się filc. Dlatego też ważna jest godzina, o której się kosi i odpowiedni dobór części do kosiarki. Warto posiadać w zapasie dodatkowe ostrze i łożysko oraz regularnie kontrolować stan silnika. Wyciek oleju również może zniszczyć murawę!

Nieodpowiednia godzina koszenia

Trawa musi być w miarę sucha, żeby się nie zbijała. Dlatego nie powinno się kosić po deszczu, ani wczesnym rankiem. Jeśli kosimy rano, to dopiero po zejściu porannej rosy. Nie powinno się też kosić w okolicach południa, kiedy słońce najsilniej operuje – powoduje to, że nagle odsłonięte najniższe partie murawy szybciej obsychają.

Nieodpowiednia częstotliwość

Najbezpieczniej kosić trawę raz w tygodniu. Mniej więcej tyle czasu zajmuje trawie urośnięcie o 2-3 cm. Nie dotyczy to okresu od kwietnia do końca czerwca, kiedy trawa rośnie najbardziej intensywnie. Wówczas zdarza się, że musimy wyciągnąć kosiarkę nawet dwa razy w tygodniu.

Co zrobić, jeśli przez dwa tygodnie pada deszcz, albo wyjeżdżamy na urlop? W takim okresie trawa może urosnąć do niebotycznych rozmiarów. Wówczas nie powinniśmy kosić całości do pożądanej wysokości. [Sprawdź: Jak kosić bardzo wysoką trawę] Należy robić to etapami, ścinając trawę mniej więcej o jedną trzecią wysokości.

W połączeniu ze zmianą kierunku koszenia – każde kolejne powinno być, w miarę możliwości, prostopadłe do poprzedniego. Dzięki temu uda się usunąć twarde i sztywne źdźbła i przesuszoną trawę, która nie trafiła do kosza oraz uzyskać równą długość liści.

Komentarze do wpisu (0)