Raczej nikt nie traktuje ich w ten sposób, ale prawda jest taka, że to jeden z najciężej pracujących elementów urządzenia. Dlatego też czasem musi dojść do jego wymiany. Jak wówczas postąpić? Jak dobrać odpowiednie kółka? Rozwiejmy wątpliwości!
Dlaczego koło się zepsuło i jak temu zapobiegać?
Sprawa nie jest tutaj przesadnie skomplikowana. Wymiana kółek do kosiarki jest zazwyczaj koniecznością przynajmniej raz za „żywota” urządzenia ze względu na sposób, w jaki się go używa. Te części bezpośrednio stykają się z podłożem, które nie zawsze jest miękkie, równe i gładkie. Nawet jeśli staramy się, by podczas pracy zawsze jeździło po trawie, to sam transport do „zielonego dywanu” czasem sprawia, że koła musza zmagać się ze żwirem, betonem lub innym, niezbyt przyjaznym podłożem.
Podczas koszenia czasami wcale nie jest lepiej. Pierwsza pułapka, jaka czeka na kółka do kosiarki, to ukształtowanie terenu. Wiadomo, że standardową kosiarką spalinową lub elektryczną nie powinniśmy raczej operować na zbyt pochyłym i nierównym terenie, ale ilu z nas pomyślało, że ten „kawałeczek” to na pewno da się spokojnie wykosić bez uszczerbku na sprzęcie? Do tego dochodzą inne doraźne przeszkody, jak kretowiska czy czające się w trawie kamienie.
Sprawa jest zatem prosta – zabezpieczenie koła kosiarki przed uszkodzeniem lub nadmiernym zużyciem powinno polegać przede wszystkim na profilaktyce. Unikajmy nierówności, nieprzyjaznego terenu i spróbujmy przed koszeniem przynajmniej pobieżnie przejrzeć teren w poszukiwaniu niewidocznych na pierwszy rzut oka przeszkód, które przecież działają destrukcyjnie nie tylko na kółka do kosiarki, ale też inne jej elementy, takie jak noże czy obudowa.
Z czego wykonane są koła do kosiarki?
Zanim przejdziemy do samej wymiany, powiedzmy jeszcze kilka słów na temat tego, z czego wykonane są same kółka. Oczywiście poniższy opis może nie dotyczyć absolutnie wszystkich dostępnych na rynku opcji, ale z pewnością większości z nich (zwłaszcza tych najpopularniejszych).
Zazwyczaj mamy do czynienia z kółkami tworzywowo-gumowymi, osadzonymi na feldze polipropylenowej (PP), plus ewentualnie gumowa opona. Taki skład jest w pełni uzasadniony, ponieważ PP jest stosunkowo wytrzymałym materiałem, na dodatek odpornym na wilgoć i wpływ czynników atmosferycznych (w tym niskich i wysokich temperatur). Możemy natrafić na koła do kosiarki z łożyskami kulkowymi (nabite w piaście koła, co daje lepsze toczenie) lub bez łożysk (na tzw. łożysku ślizgowym, co daje większy opór i może powodować wytarcie się piasty z tworzywa, co skutkuje powstawaniem luzów). Obecnie wiele osób korzysta z wygodnej opcji zamówienia gotowego koła w Internecie, gdzie bez przeszkód znajdziemy wszystko co potrzebujemy do naprawy kosiarki.
Wymiana kółek do kosiarki
Zanim przystąpimy do samej wymiany, musimy dowiedzieć się, jaki typ kółka jest nam potrzebny. Najlepiej skontaktować się z producentem i podać mu dokładny model kosiarki, ale można też szukać nowej części na własną rękę. Rozmiarów jest kilka – najpopularniejsze znajdują się w przedziale od 125 do 295 mm (zazwyczaj koła z łożyskami kulkowymi mają nieco większe wymiary, choć nie jest to regułą).
Sam montaż nie jest sprawą skomplikowaną, bo w większości modeli mamy do czynienia z bardzo prostym mechanizmem mocującym. Zaczynamy od zdjęcia osłony zakrętki (na środku koła), a następnie odkręcamy koło odpowiednim kluczem (o ile samo wcześniej nie odpadło – bo i takie awarie się zdarzają). Jeśli uszkodzeniu uległo łożysko, a reszta koła jest w porządku, możemy pokusić się o wymianę tylko tego pierwszego. Wówczas wyjmujemy je z kółka (może być konieczne lekkie wybicie starego elementu i dobicie nowego). Jeśli całe sprawne koło jest gotowe, zakładamy je z powrotem, uważając, by wszelkie nakrętki i podkładki były na swoim miejscu. Zabezpieczenie koła kosiarki podczas tej operacji polega głównie na dokręceniu wszystkich elementów, tak by cała konstrukcja była stabilna.